Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bote21 z miasteczka Bytom. Mam przejechane 7888.86 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bote21.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:469.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:36
Średnia prędkość:26.70 km/h
Maksymalna prędkość:73.13 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:52.22 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 51.37km
  • Czas 03:32
  • VAVG 14.54km/h
  • VMAX 42.61km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Kelly's Exquisite DSC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytomski Nocny Rajd Rowerowy

Czwartek, 20 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Wielkie dzięki za towarzystwo i rozgrzewanie atmosfery przy pierwszych lokalnych przymrozkach tego nadchodzącego sezonu zimowego!


Kategoria 51-75


  • DST 160.86km
  • Czas 05:34
  • VAVG 28.90km/h
  • VMAX 73.13km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Republika Czeska

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 1

Pomysł, który tkwił w mojej głowie od trzech lat w końcu został zrealizowany. Już byłem przekonany, że w tym sezonie po raz kolejny się nie uda. Jednakże, wczoraj, typowo spontanicznie wymyśliłem, aby pojechać dzisiaj. Bo czemu nie? Przecież nic nie stoi na przeszkodzie. Jak powiedział tak zrobił.

7:03, zwarty i gotowy do wyjazdu


Skłamałbym mówiąc, że jazda przebiegała sprawnie. Pierwsze problemy już w Wieszowej gdzie na rondzie kładą asfalt i ruch puszczany jest wahadłowo. Natężenie ruchu było duże przez co utworzył się korek. Do Gliwic już jakoś poszło, same miasto też o dziwo przeskoczyłem sprawnie. Do Rybnika jazda płynna. Potem zaczął się dramat. Cały Rybnik rozkopany. Nie znam topografii miasta, więc nie ryzykując kierowałem się zgodnie ze znakami objazdu. Jak już minąłem centrum i wróciłem z powrotem na DK78 to horror się nie skończył. Droga rozkopana, a na niej 4 albo i 5 wahadeł z sygnalizacją świetlną. Eh... Samo miasto to jedna wielka wspinaczka i zjazdy. Najpierw pod górkę tempem żółwia, żeby potem bez pedałowania zjeżdżać 60 km/h i znowu pod górkę, i z górki, i tak w kółko przez całe miasto. Czym bliżej celu tym bardziej chciałem tam być. Słupki kilometrowe uciekały wolno, znaczy względnie wolno, po prostu bardzo chciałem mijać kolejne. W końcu dojechałem, po zegarowych trzech godzinach i pięciu minutach. Kupuję po polskiej stronie ciasteczka i wodę, a następnie przejeżdżam do naszych południowych sąsiadów, gdzie urządzam mały piknik.



Zrobiła się 11, więc postanowiłem wracać. O 11:10 ruszam, tym razem wiatr wieje w plecy. Jazda idzie mega sprawnie. Po 10-ciu kilometrach na podjeździe wyprzedza mnie kolarz. Połknął mnie z łatwością. Spiąłem się i z prędkością 35 km/h dochodzę do niego. Nieźle dał mi po nogach taki zryw na podjeździe. Pięć kilometrów trzymam się za nim, na płaskim i z górki nie ma źle, jednak perspektywa dystansu jaki mnie jeszcze czeka do tempa jakie zostało narzucone nie nastraja mnie optymistycznie. Pędziliśmy prawie 50 km/h. Widząc podjazd musiałem odpuścić. Nawet nie próbowałem utrzymać się za nim. Wolałem pojechać swoim tempem. Kilka kilometrów później łapię cysternę z Holandii. Bardzo dobra opcja przejeżdżając przez Wodzisław Śląski, ponieważ cały czas mogłem w tunelu aerodynamicznym jechać przepisowe 50 km/h za nią, potem przycisnął do 65 km/h i na delikatnym podjeździe zostałem. Tym sposobem dojechałem do Rybnika, gdzie znowu jechałem objazdem, tylko teraz z drugiej strony miasta. Gdybym wiedział, że tak on wygląda w życiu nie pchałbym się w niego. Nadłożyłem jakieś 6 kilometrów! Od Rybnika już bez problemów, wiaterek ładnie pchał, kryzysu nie było. Minąłem Gliwice i gdzieś około 12 kilometrów przed domem pojawił się problem. Opadłem z sił. Wydaję mi się, że było to spowodowane myślą o bliskości domu, o szczęśliwym końcu podróży. Mimo to udało się dalej niezłym tempem, choć nie już tak dobrym dojechać do domu.


Kategoria >100


  • DST 2.51km
  • Czas 00:06
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 38.39km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ulicę dalej

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 0

Nocna wycieczka do kolegi ubić interes.


Kategoria <25


  • DST 60.81km
  • Czas 01:58
  • VAVG 30.92km/h
  • VMAX 51.19km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brynek

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Wycieczka do Brynka miała swój cel. Mianowicie pojechałem zobaczyć czy aby na pewno w tej miejscowości jest radar stacjonarny. Na mapie radarów jest on zaznaczony, a na pewnym forum znalazłem nawet zdjęcia tego foto pstryka. Aczkolwiek nie pamiętam, abym mijał tam znak informujący o radarze jak i sam radar. Człowiek nerwowy, ponieważ jechałem tam dużo za dużo. Wziąłem dzisiaj rower i DK94 udałem się do Pyskowic. To był błąd! Pomarańczowi ściągnęli asfalt na odcinku od Wieszowej do Pyskowic i jechało się fatalnie. W Pyskowicach odbijam na Brynek. Gdy dojechałem do celu nie miałem odwagi zerknąć na miejscu w którym rzekomo miał stać maszt. Gdy się przełamałem ujrzałem jedynie fundament betonowy. Udało się! Powrót przez Tarnowskie Góry. Od godziny 18 temperatura zaczęła gwałtownie spadać, to już chyba jesień.


Kategoria 51-75


  • DST 22.85km
  • Czas 00:48
  • VAVG 28.56km/h
  • VMAX 44.73km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do codzienności

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 0

Wróciłem w nocy znad morza i zaczęło się. Wczoraj wieczorem telefon z prośbą o wyprowadzenie psa pod nieobecność właścicieli. Ok, zrobię to. Stąd wyjazd na Stroszek, aby przewietrzyć pupilka. 5-dniowy wypad nad morze był chyba ostatnią atrakcją tych wakacji. Teraz czekam na zdjęcia z wyjazdu. O ile w tamtą stronę jechałem spokojnie to trasę Mielno-Bytom zrobiłem w 7 godzin jadąc cały czas krajową 11. Ciekawe ile radarów mnie złapało. Mam nadzieję, że i tym razem się udało. Najlepsze jest to, że jechałem spokojnie, bo cały czas 100-110 km/h. Tylko korzystając z tego, że była noc, po prostu nie zdejmowałem nogi z gazu w zabudowanym oraz na innych ograniczeniach. Jedyną mobilizacją do zmniejszenia prędkości były tablice informujące o fotoradarze. Liczę na to, że wyłapałem wszystkie lub nie zlekceważyłem przez przypadek niektórych.


Kategoria <25


  • DST 50.88km
  • Czas 01:41
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 55.84km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra siewierska

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 07.09.2012 | Komentarze 0

Wycieczka na Górę siewierską, żeby zobaczyć jak współpracuję z rowerem na podjazdach. Dzisiaj silny zachodni wiatr i przy spokojnej jeździe średnia momentami dochodziła do 35 km/h. Po osiągnięciu celu przyszedł jednak powrót pod wiatr. Blokowało konkretnie, w miarę przyzwoite tempo utrzymywałem wkładając w jazdę sporo sił.


Kategoria 25-50


  • DST 28.68km
  • Czas 00:58
  • VAVG 29.67km/h
  • VMAX 47.99km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimno

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Zima idzie. Żeby w środku dnia tak piździało... Wycieczka do maranti-design na plotki.


Kategoria 25-50


  • DST 70.57km
  • Czas 02:16
  • VAVG 31.13km/h
  • VMAX 49.31km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy dłuższy wyjazd szosą

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Po wyścigu formuły 1 postanowiłem wyjść na rower. Wybrałem znaną mi trasę, żeby nie utrudniać sobie życia. Wystarczy, że jeszcze poznaję rower, dodatkowe poznawanie nowych dróg to już za dużo. Pojechałem przez Tarnowskie Góry do Tworoga dalej na Wielowieś, Pyskowice i przez Wieszową do domu. W Wielowsi zrobiłem postój, żeby pooglądać mecz lokalnej drużyny, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Kibicami głównie była płeć męska +65, po ubiorze sądzę, że przyjście na mecz było dla nich dodatkiem do dzisiejszej mszy.


Kategoria 51-75


  • DST 21.44km
  • Czas 00:43
  • VAVG 29.92km/h
  • VMAX 53.21km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Colnago Prima
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stroszek

Sobota, 1 września 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0

Przejechałem się na Stroszek, zobaczyć czy moje auto, które tam zostawiłem, spędziło bezpiecznie noc. Jedno zostało na Stroszku, a drugie w Tarnowskich Górach, ponieważ po świętowaniu moich 19-tych urodzin, w klubach, w Tarnowskich Górach nikt nie był w stanie wracać samochodem. Musieliśmy wesprzeć się taksówką, ale za to jaką - Mercedes i to klasy S!


Kategoria <25